O starych mostach, które mogą zniknąć w sensie materialnym lub zostać zapomniane
Artykuł w czasopiśmie
MNiSW
5
spoza listy
Status: | |
Autorzy: | Karaś Sławomir, Frąckiewicz Anna |
Dyscypliny: | |
Aby zobaczyć szczegóły należy się zalogować. | |
Rok wydania: | 2021 |
Wersja dokumentu: | Drukowana | Elektroniczna |
Język: | polski |
Wolumen/Tom: | 23 |
Strony: | 29 - 58 |
Efekt badań statutowych | NIE |
Materiał konferencyjny: | NIE |
Publikacja OA: | TAK |
Licencja: | |
Sposób udostępnienia: | Witryna wydawcy |
Wersja tekstu: | Ostateczna wersja opublikowana |
Czas opublikowania: | W momencie opublikowania |
Data opublikowania w OA: | 7 grudnia 2021 |
Abstrakty: | polski | angielski |
Mosty to konstrukcje publiczne. Ich użyteczność jest niekwestionowana. Jednakże zdarza się, że na skutek zmian form transportu droga wraz z mostami stają się wycofane tak dalece, że zanikają nie tylko z przestrzeni użytkowej ale również z pamięci. Niniejszy artykuł jest poświęcony takim właśnie obiektom. Przy czym będzie tu mowa nieistniejącym od samego początku moście Bronikowskiego nad rzeką Czechówką, którego możliwy duplikat to most na ulicy Pliszczyńskiej, także o zagubionym moście Mariana Lutosławskiego w okolicach Krasnegostawu. Natomiast most z Łabuń może został dość przypadkowo odzyskany. Most Mariana Lutosławskiego na Kalinowszczyźnie to przypadek społecznej obojętności graniczącej z ignorancją. Omawiane tu mosty Nałęczowskiej Kolejki Dojazdowej, wąskotorowej, to z jednej strony wspaniała jakość polskich kratownic nitowanych oraz unikalność mostu pod Poniatową, który został pozyskany po wojnie jako reparacja wojenna. Most w Wólce Nowodworskiej to symbol upadku przedwojennej struktury gospodarczej, tzw. majątków, które poza produkcją rolną zajmowały się jej dalszym przetwarzaniem. Niestety, żaden z przywołanych mostów nie jest „szczęściarzem”. Ich los jest zmienny a perspektywy niepewne. Kontrapozycją do nich jest most kolejowy, który jest jedynym eksponatem muzeum mostów na peronie stacji kolejowej w Ciecierzynie. | |
Bridges are public structures. Their usefulness is unquestionable. However, it happens that, as a result of changes in transport forms, roads with bridges become abandoned and disappear not only from the public space but also from memory. The article deals with such objects and discusses e.g. the Bronikowski bridge over the Czechówka river, non-existent from the very beginning, the possible duplicate of which is the bridge in Pliszczyńska street; as well as the lost Marian Lutosławski bridge near Krasnystaw. On the other hand, the bridge from Łabunie may have been recovered quite accidentally. The Lutosławski bridge in Kalinowszczyzna is a case of social indifference verging on ignorance. Furthermore, the discussed bridges of Nadwiślańska narrow-gauge railway point to the superb quality of the Polish prewar riveted trusses and the uniqueness of the bridge near Poniatowa, obtained after the war as the winners’ trophy. In contrast, the bridge in Wólka Nowodworska is a symbol of collapse of the prewar economic structure: the estates which, apart from agricultural production, dealt also with agricultural processing. Unfortunately, none of the discussed bridges have been “lucky”. Their fate is changeable and their prospects are uncertain. A counter-position is a railway bridge which is the only exhibit in the bridge museum at the railway station platform in Ciecierzyn. |